Lilianka, 3 lata, 4 miesiące i 29 dni
"Popatrz, kurczaczek wyjrzuje z koszyczka!"
A tu jeszcze fotka prezentów od zajączka
Dziewczyny zachwycone, goniły się potem w tych plecaczkach po całym domu i wymieniały na potęgę (inicjatorem wymian była Lila, która nie potrafiła się zdecydować, który plecak jej się bardziej podoba, natomiast Rózia wdzięcznie przyjmowała każdą zmianę, pod warunkiem, że zaraz po niej będzie mogła przejrzeć się w lustrze).
Plecaczki genialne, czy mama sama szyła? :)
OdpowiedzUsuńA skąd! Mama jest beztalenciem absolutnym jeśli idzie o szycie. Plecaczki są prezentem od Lilkowej chrzestnej.
UsuńPiekne plecaki!
OdpowiedzUsuńA mowa polska niestety trudna jest... :)
Kurczaczek super :)
OdpowiedzUsuńAle pszczółkowy plecak rządzi - mamy taki sam :D
Słodki ten kurczaczek, co wyjrzuje! A plecaki - bomba! :)
OdpowiedzUsuńco prawda w inne święta , ale , ale mojej przyjaciółki dziecię zawyło w kościele : hulajże Jezuuuuniuuuu......
OdpowiedzUsuńdzieci są rewelacyjnie szczere
Małgosia,wtedy lat 3,na wyjeździe wielkanocnym,we wsi Nidzica,kościół mały,sami autochtoni.Po poświęceniu pokarmów ryknęła DZIĘKUJĘĘĘĘĘ!!!!! do księdza a na koniec odśpiewała la la la la Elma świat......spojrzenia ludzi,bezcenne :-)
OdpowiedzUsuń