Lila, 4 lata, 5 miesięcy i 26 dni
Spałam dzisiaj do 10, bo wczorajszy wieczór i pół nocy spędziłam wciągnięta po czubek spiczastego nosa w serial BBC o Sherlocku. Rano słyszałam tylko przytłumione zamkniętymi drzwiami sypialni oraz posherlockowym otumanieniem, chociaż jednocześnie bardzo piskliwe i donośne wrzaski starszej, w których dało się wysłyszeć ton totalnego zbulwersowania.
Wg relacji Tatusia Kochanego sytuacja wyglądała następująco:
- Lila, czemu Ty tak na Rózię krzyczysz?
- Bo ona mi zabrała bidonik, a my się przecież bawimy, a nie nie bawimy!!
- Ale ona się tylko chciała napić. Napiła się i oddała.
- Ale ja jej nie pozwoliłam!! Przecież nie bawimy się w pijącą dziewczynę!!!
Potem jeszcze dodała:
- Ja się bawię tak, jak ja chcę, a nie tak, jak ja nie chcę!!!