Idyjotka postanowiła się rozmnożyć

Powiedzmy, że to blog-córka. Choć lepiej wyglądałoby "córki".
Tego blogu .

A gdyby ktoś szukał ojca - znajdzie go tu :)

Miłego czytania.


25 wrz 2010

Rozmówki polsko-polskie

47 tydzień

Karmię Lilkę. Pokazuje na buzię dziecka namalowaną na słoiczku Gerbera.
- Dzidzi! Dzidzi, dzidzi.
- Ślicznie! A jak miauczy kotek?
- Iaaaaaaa....
- Chcesz jeszcze chrupkę?
- Daj.


Kotka nagrałam też wczoraj.

15 wrz 2010

Wróżenie

46 tydzień


Lila, jak pewnie większość maluchów, uwielbia wszelkie hafty, haftki, guziki, zatrzaski, sznureczki, zameczki i inne pasjonujące elementy tekstylne.
Dziś z wywieszonym ozorem przygląda się malutkiej naszywce "R", którą Tatuś Kochany ma na swetrze.
- Ach, jak ona lubi te wszystkie naszywki.
- To pewnie znak, że zostanie w przyszłości programistą aplikacji - nie bez dumy stwierdza Tatuś.

4 wrz 2010

Lilka i koty

Lila koty - nasze i nienasze - wielbi i hołubi, a jej życiowym mottem od dawna jest "złapać i pogłaskać". Głaskanie Lili niestety jeszcze długo będzie odbiegało od definicji słownikowej głaskania...
tu przykład

...dlatego koty raczej starają się nie wchodzić jej w drogę.


W ogóle "lila i koty" to temat na odrębny wątek.
Ba! To temat na odrębny blog, ale, ekhem, nie mnóżmy bytów.

A więc w skrócie.
Tak się zaczynało:

A tak wygląda to teraz:


Aha, koty mamy dwa, ale w zasadzie to mało istotne, bo i tak wyglądają jak ksero.


3 wrz 2010

Lista

44 tydzień

Postanowiłam dzisiaj sprawdzić, które słowa na pewno Lila już rozumie (jest ich pewnie pięć razy więcej, ale nie wszystko da się tak od razu przetestować :)).

Pytałam Lilę o różne rzeczy, a ona mi to pokazywała albo podchodziła (to taka metafora :D) do tego, o co pytałam.

Wynik egzaminu:

kotek
tata
oko
nos
ucho
włosy
język
nocnik
piłka
motylek
ptaszek
światło/lampa

No i mamy też opanowane nazywanie czynności
jeść
pić
chodź tutaj
daj
brawo
papa

2 wrz 2010

Zabawa taka

Lila rozdziawia paszczę na całą szerokość:
- Khe, khe, kheee! - i radosny chichocik. - Khe, khe, khe! - i znów chichocik.

Od wczoraj boli mnie gardło i trochę kaszlę. Lilka przed spaniem wymyśliła, że przedrzeźnianie to świetna rozrywka.

Sorry, Winnetou

44 tydzień
zaczynamy 11 miesiąc


Gadam z wykąpaną zołzą wierzgającą na przewijaku:

- Lila, a powiesz mama?
Ociągając się i z wyraźną niechęcią Lila wydusza z siebie głośne mama, po czym cichutkim szeptem dodaje ta-ta ta-ta ta-ta ta-ta ta-ta ta-ta ta-ta ta-ta.