Idyjotka postanowiła się rozmnożyć

Powiedzmy, że to blog-córka. Choć lepiej wyglądałoby "córki".
Tego blogu .

A gdyby ktoś szukał ojca - znajdzie go tu :)

Miłego czytania.


22 mar 2011

Sztuka wyboru

Lila jest bardzo zdecydowaną dziewczynką. Wie, czego chce, wie, czego nie chce. Na przykład na pytanie "pocałujesz mamusię?" zawsze rzuca mi spojrzenie "sorry, Winnetou, nie tym razem" i uprzejmie kręci główką, że nie.

Największa zabawa jest przy wybieraniu książeczki do snu. Trzymam 10 kg dziecka w śpiworku przed półką z książkami i wybieramy. Ta? Nie. Ta? E-e. A może ta? Eeeee. O rybaku i złotej rybce? E-e. O poziomkach? Przecież to lubisz! E-e. A może o krasnoludkach? Ta... E-e. Jednak nie? O lisku? E-e. O biedronce? TAK! Uff...

A dziś padł rekord. Zareklamowałam jej kolejno wszystkie książeczki z półki. Ponad pięćdziesiąt sztuk. Akceptacji nie doczekała się żadna. Do snu układałyśmy puzzle, choć księżniczka też nie była do końca przekonana, czy ją to zadowala.

To naprawdę nie to, że Lila jest niezdecydowana. Ona jest bardzo zdecydowana. Na jedną, konkretną książeczkę. Tylko czasem trudno ją znaleźć. Na przykład dzisiejszej jeszcze nie napisano.