Idyjotka postanowiła się rozmnożyć

Powiedzmy, że to blog-córka. Choć lepiej wyglądałoby "córki".
Tego blogu .

A gdyby ktoś szukał ojca - znajdzie go tu :)

Miłego czytania.


19 sie 2017

Półtora

Adelka, rok i sześć miesięcy

Śpi właśnie, ze spoconymi loczkami, pachnąca mlekiem i masełkiem.
Nasza Adelka.
Ulubiona zabawa - babki z piasku. Ukochane pożywienie - jajka. Najlepsze zwierzątko na świecie - kotek. Najwspanialej opanowana umiejętność - naśladowanie głosów zwierząt. Serio. Wróżę jej karierę realizatora dźwięku w filmach przyrodniczych, poradzi sobie, kiedy jakiś aktor da ciała albo zachrypnie.
Rozmawia przez telefon z babcią ("Babaa! Papa!"). Boi się dziadka. Oswaja podwórkowe koty. Jeździ na golasa na rowerku po mieszkaniu. Sunie w klapkach taty (46). Mruga oczkami, żeby pokazać, jaka jest śliczna. Kiedy zrobi kupkę do nocnika, boi się jej i ucieka z krzykiem. Skacze i biega po trampolinie. Karmi lalę, przykładając ją mamie do piersi. Sprawdza, czy pępek piszczy. Wchodzi po schodach na 3. piętro. Sama włazi do wysokiego fotelika do karmienia. Kiedy nikt nie patrzy, wypróbowuje szczoteczki i pasty do zębów całej rodziny. Pęka ze śmiechu, kiedy wywróci się wieża z klocków. Biega wszędzie za siostrami.
Nasza Adelka. Wspaniale, że ją mamy.