Idyjotka postanowiła się rozmnożyć

Powiedzmy, że to blog-córka. Choć lepiej wyglądałoby "córki".
Tego blogu .

A gdyby ktoś szukał ojca - znajdzie go tu :)

Miłego czytania.


28 gru 2015

I jeszcze tylko

nie można nie wspomnieć, że nasza "ciągle prawie czterolatka" jest już czterolatką pełną i świadomą - na buziaku i na umyśle.
Róziu, sto lat, kochanie, jesteś naszym słoneczkiem!



Pourodzinowe piżama-party z siostrą

I czterolatka sama w garderobie, czyli "mamusiu, ślicznie się dziś ubrałam, prawda?"

Pit-stop

Mili czytelnicy!

Ponieważ przez najbliższy co najmniej miesiąc nie mogę siedzieć przed komputerem, a pisanie bloga z telefonu to za wielkie poświęcenie dla osoby niecierpliwej aż do granic agresji (tak, to ciągle o mnie), proszę się nie zrażać, że tu pusto i cicho, proszę poczekać, wrócimy.
I planujemy wejście z przytupem :)

Ida & co.


16 gru 2015

Poważne konsekwencje przemocy fizycznej

Rózia, 4 lata za 10 dni

Przybiega do mnie wzburzona Różyczka:
- Mamo, mamo, a Lila mi powiedziała, że nie mogę tak robić, a potem mnie UDERZYŁA!
- Uderzyła? To bardzo nieładnie zrobiła.
- No! I teraz Lila już nie jest moją siostrą! Teraz ty będziesz moją siostrą, dobrze, mamusiu?

12 gru 2015

Jak narysować kotka?

Lilka, 6 lat i miesiąc z kawałkiem

Moje dziecko starsze postanowiło zadebiutować jako vlogerka. Proszsz bardzo, matka pozwoliła się produkować i obiecała, że wrzuci na jutuba. Jest jak jest, bo dubli nie przewidziano.
Pomysł i wykonanie - Liliana, lat sześć.
W roli statywu na kamerkę - mama Liliany.
Rózia została zapobiegliwie wywalona za drzwi przed nagraniem, bo zawsze skupia na sobie całą uwagę publiki.


Górnie

Rózia, 4 lata za 2 tygodnie

Róźka przychodzi do mnie z wielkim hula-hop nad głową.
- Wiesz mamo, jak się nazywa to kółko?
- Hula hop.
- Nie - Rózia patrzy na mnie z góry, choć prawa fizyki nie powinny jej aż tak bardzo iść na rękę - to jest aureola.

11 gru 2015

Językowo

Rózia, 4 latka za 2 tygodnie

- Dzi-e-l-n-y p-a-c-j-e-n-t - literuje Rózia wykrzywiając główkę do naklejki, którą ma przylepioną do bluzeczki - mamo, tu jest napisane "dzielny pacjent".
Podekscytowana faktem, że młodsze dziecko niepostrzeżenie nauczyło się czytać przy starszym, zerkam na obrazek, na którym jak byk tkwi napis "jestem dzielny". Cóż, inteligentna symulacja też jest coś warta - myślę i zamierzam wykorzystać sytuację jako wstęp do nauki o rodzajach gramatycznych.
- Róziu, a gdyby to mówiła dziewczynka, to jak by powiedziała?
- Jestem dzielna.
- Brawo. A dwie dziewczynki?
- Jesteśmy dzielne.
- A dwóch chłopców?
- Jesteśmy dzielni.
- Super! - chwalę i widzę, że pojawia się asumpt do wprowadzenia podziału na męskoosobowy i niemęskoosobowy. - Róziu, a jakby to mówiły dwa kotki, to jak by to brzmiało?
- Miau, miau, miau, miau.

Też prawda.

Manipulacja level high

Rózia, 4 lata za 15 dni


- Tato, czy mogę...
- Przecież już pytałaś mamusię i ci nie pozwoliła.
- Ale ty masz własną główkę do myślenia.

10 gru 2015

Autorytet

Lilka, 6 lat, miesiąc i tydzień

- Mamo, a ile to jest sto tysięcy razy sto tysięcy?
- Yyyy, zaraz... - liczę w myślach... Lila patrzy na mnie z politowaniem i mówi: Tatę chyba trzeba spytać. Tata wie od razu.

7 gru 2015

Argument ostateczny

Róża, 4 lata za 19 dni

- Mamo, puść mi "Świnkę Peppę".
- Nie.
- To cię nie zaproszę na moje urodziny!
- To mnie nie zapraszaj.
- I nie będziesz mogła rozdawać kawałków tortu!
- Wcale nie chcę.
- I masz zgniłą rękę!