I kto
teraz
nadal
będzie
twierdził
że
Rózia
wygląda
jak
chłopiec
Temu się pokaże słitfocię. O.
Dumna posiadaczka ufalbanionego kupra w rozmiarze Dada5 rzuca oglądaczowi wyzywające spojrzenie
A tu wersja łagodniejsza, rzekłabym nawet: filuterna.
A propos: odwiedziłam jakiś czas temu z Róźką biuro paszportowe. Rózia rozdawała uśmiechy i marszczyła nosek, fucząc radośnie do kolejkowiczków. Jedni państwo rozmawiali między sobą: - Patrz, jakie ten chłopczyk robi miny! O, jak się marszczy! - To dziewczynka - wyjaśniam. - Och, ale kokietuje! - zmienili front natychmiast. I kto jest puchem marnym?...