Idyjotka postanowiła się rozmnożyć

Powiedzmy, że to blog-córka. Choć lepiej wyglądałoby "córki".
Tego blogu .

A gdyby ktoś szukał ojca - znajdzie go tu :)

Miłego czytania.


23 wrz 2014

Logopedycznie

Rózia, kiedyś w wakacje



Różka przychodzi do mnie dumna i blada i mówi:
- A ja jus umiem mówić "l". Lowel!

21 wrz 2014

Słownik dwulatka


Rózia, 2 lata, 8 miesięcy i 25 dni

Róźka próbuje rano wyciągnąć mnie z łóżka:
- Mówię do ciebie "chodź"!
- A ja mówię "nie chce mi się". I co teraz?
- Mamy malutki ploblem.


Przewalamy się rano z Róźką po łóżku, gilamy, podszczypujemy i gadamy głupotki:
- Jesteś mądra i słodka. I jaka jeszcze jesteś, Róziu?
- Cielpliwa.
- Taak? I jaka jeszcze.
- Luzala.
- Luzara?!
- Tak.


Co prawda, to prawda.

20 wrz 2014

Okruszki

Lilka, 4 lata, 10 miesięcy i 18 dni


Podczas powrotu z przedszkola do domu włącza mi się tryb przewodnika:
- Wiesz, Lilko, tutaj niedaleko rośnie bardzo rzadkie drzewo. Nazywa się miłorząb. Te drzewa są rozdzielnopłciowe, to znaczy, że są drzewa żeńskie i drzewa męskie...
- Ale jak? Jedno jest różowe?

- Chce mi się pić! Pić, piiiiić! - marudzi Lila ciągle jeszcze w samochodzie, w drodze do domu.
- Zaraz będziemy na miejscu, to się napijesz.
- Ale ja chcę teraz! Piiić!
- Lilusiu. Zastanów się. Od twojego jęczenia ja nie pojadę szybciej. Ale być może jeszcze bardziej zechce ci się pić...
Lila zamilkła nagle, żeby po chwili się odezwać:
- Teraz jęczę w myślach.

4 wrz 2014

O sobieradzeniu

Lilianka, 4 lata, 10 miesięcy i 2 dni
Rózia, 2 lata, 8 miesięcy i coś


Dziewczyny oglądają bajkę na Youtube. Po chwili słyszę z pokoju rozpaczliwy krzyk Lilki:
"Mamo, mamo, chodź szybko, zatrzymaj!! Mamo, muszę siku, mamo zatrzymaj, sikuuu!!"
Lecę, bo wiem, że mały kinoman może się zlać, ale nie może opuścić ani jednego zdania filmu, więc jest duże ryzyko, że zasika nam dywan, byle nie mieć przerw w transmisji.
Ale w progu zatrzymał mnie widok Rózi, która flegmatycznie zsunęła się z kanapy, pewnym ruchem nacisnęła spację na klawiaturze i tonem pokrzepiającym, acz nie bez dozy politowania oznajmiła Lilce:
"Leć siku. Jus ci zacymałam".

Czasem sobie myślę, jak to dobrze, że Lilka ją ma.