Idyjotka postanowiła się rozmnożyć

Powiedzmy, że to blog-córka. Choć lepiej wyglądałoby "córki".
Tego blogu .

A gdyby ktoś szukał ojca - znajdzie go tu :)

Miłego czytania.


24 maj 2016

O czasie. Tym czasie.

Adelka, 3 miesiące i 5 dni

Musiałam poodkurzać - Adel lubi takie atrakcje, więc posadziłam dziecko w leżaczku, niech się uczy.
Dziecko prezentowało się nieco smętnie (prorokuję jej taki sam stosunek do porządków, jak reszty mojej rodziny...), zatem w ramach uatrakcyjnienia czasu wolnego odpakowałam grzechotkę, którą dostało niedawno.
Dziecko nie okazało grama zainteresowania, nadal smętnie patrzyło w dal, na próby włożenia grzechotki do łapy (sama jeszcze nie potrafi chwycić zabawki) zareagowało anemicznie, robiąc rybią dłoń i natychmiast wypuszczając grzechotkę.
- Trudno, kiciu, widać to jeszcze nie ten czas - powiedziałam na pocieszenie, wspominając jak dwumiesięczna Lilka-hero dzierżyła krzepko grzechotki i zagadywała do nich uprzejmie - i wyszłam z pokoju przynieść odkurzacz. Nieinteresującą grzechotkę położyłam gdzieś przy nóżkach Adelki.

Po powrocie zastałam widok. Widok mnie zaskoczył:

Ale co tak patrzysz? Chyba mogłam, nie?