Róża, 3 lata i 2 miesiące
Rózia, prawie 39 stopni gorączki, leży i smarka.
Chcę ją jakoś rozweselić, bo mina nietęga, całuję w pępek i mówię "Cześć, brzuszku!".
- Wies, mamo, bzuski lacej nie mówią - grobowym głosem uświadamia mnie Rózia.
PS Melduję, że Rózia potrafi już mówić zarówno sz, ż, cz, dż, jak i r. Potrafi, ale nie lubi.
Idyjotka postanowiła się rozmnożyć
Powiedzmy, że to blog-córka. Choć lepiej wyglądałoby "córki".
Tego blogu .
A gdyby ktoś szukał ojca - znajdzie go tu :)
Miłego czytania.
Tego blogu .
A gdyby ktoś szukał ojca - znajdzie go tu :)
Miłego czytania.
24 lut 2015
15 lut 2015
O zabawach w dom...
Rózia, 3 lata i prawie 3 miesiące
Piękna pogoda, więc mimo średniego samopoczucia wywlokłam się z dziewczynkami na okoliczny plac zabaw, ograniczając się tam do wystawiania pleców na słońce i podpatrywania, jak bawią się siostry.
Po jakimś czasie podchodzi do mnie Róża:
Mamo, bawimy się w dom. Taki ze zwiezątkami. A ty bedzies klową. I będzie ci na niby leciała kupa.
Przełknęłam komunikat, zwłaszcza jego efektowną codę. Niestety, okazało się, że to nie koniec, bo moje rozmowne młodsze dziecko postanowiło rozpowszechnić swoją ideę. Po chwili usłyszałam zatem, jak zwraca się z dumą do chłopca bawiącego się obok:
Moja mama jest klową, plawdziwą klową! I lobi plawdziwe kupy!
Piękna pogoda, więc mimo średniego samopoczucia wywlokłam się z dziewczynkami na okoliczny plac zabaw, ograniczając się tam do wystawiania pleców na słońce i podpatrywania, jak bawią się siostry.
Po jakimś czasie podchodzi do mnie Róża:
Mamo, bawimy się w dom. Taki ze zwiezątkami. A ty bedzies klową. I będzie ci na niby leciała kupa.
Przełknęłam komunikat, zwłaszcza jego efektowną codę. Niestety, okazało się, że to nie koniec, bo moje rozmowne młodsze dziecko postanowiło rozpowszechnić swoją ideę. Po chwili usłyszałam zatem, jak zwraca się z dumą do chłopca bawiącego się obok:
Moja mama jest klową, plawdziwą klową! I lobi plawdziwe kupy!
Sennie
Lilka, 5 lat, 3 miesiące i 13 dni
Lila w nocy obudziła się z krzykiem i kazała się tulić.
Płakała, że boi się ciemności, nie chciała, żebym odchodziła i w ogóle była biedna. Położyłam się obok.
Po chwili słyszę spokojny głos Lilki:
- Teraz już śpię i mówię przez sen. Możesz iść.
Lila w nocy obudziła się z krzykiem i kazała się tulić.
Płakała, że boi się ciemności, nie chciała, żebym odchodziła i w ogóle była biedna. Położyłam się obok.
Po chwili słyszę spokojny głos Lilki:
- Teraz już śpię i mówię przez sen. Możesz iść.
7 lut 2015
Rozważnie
Rózia, 3 lata, miesiąc i ciut
Dostałam od męża pudełko rafaello. Zjadłam trochę, a następnego dnia Rózia wykradła i pożarła w ukryciu całą resztę, obsypując całe łóżko i pół dywanu białymi kruszynkami kokosa.
Tatuś Kochany, przyłapawszy skrytożercę na gorącym uczynku, a właściwie - po gorącym uczynku - usiłował wyjaśnić małemu złodziejaszkowi, że jego postępek nie należał do chwalebnych.
Obiecuję, że więcej tak nie zlobię - deklamuje Róża, patrząc na Tatusia wielkimi oczami - Tak przypuszczam - dodaje zachowawczo.
Dostałam od męża pudełko rafaello. Zjadłam trochę, a następnego dnia Rózia wykradła i pożarła w ukryciu całą resztę, obsypując całe łóżko i pół dywanu białymi kruszynkami kokosa.
Tatuś Kochany, przyłapawszy skrytożercę na gorącym uczynku, a właściwie - po gorącym uczynku - usiłował wyjaśnić małemu złodziejaszkowi, że jego postępek nie należał do chwalebnych.
Obiecuję, że więcej tak nie zlobię - deklamuje Róża, patrząc na Tatusia wielkimi oczami - Tak przypuszczam - dodaje zachowawczo.
Subskrybuj:
Posty (Atom)