Moje dziecko leżało dziś na macie. Z mnóstwem zabawek.
Najpierw podpełzło do leżącego pod krzesłem pudełka po butach i zaczęło je z zapałem obgryzać.
Potem poczołgało się do zasilacza od laptopa i próbowało przegryźć kabel bezzębnymi dziąsłami.
W końcu, po próbach złamania anteny radia stojącego na podłodze, poszło spać.
Spełnione i szczęśliwe.
Koniec bajki.
Najpierw podpełzło do leżącego pod krzesłem pudełka po butach i zaczęło je z zapałem obgryzać.
Potem poczołgało się do zasilacza od laptopa i próbowało przegryźć kabel bezzębnymi dziąsłami.
W końcu, po próbach złamania anteny radia stojącego na podłodze, poszło spać.
Spełnione i szczęśliwe.
Koniec bajki.