Lilka, 5 lat i 7 miesięcy
Rózia, 4 lata i 5 miesięcy.
Lila snuje wizje swojej kariery:
- Jak dorosnę, na pewno będę baletnicą, a ty kim będziesz, jak dorośniesz?
- Złodziejką.
Gdzie zrobiliśmy błąd?
Idyjotka postanowiła się rozmnożyć
Powiedzmy, że to blog-córka. Choć lepiej wyglądałoby "córki".
Tego blogu .
A gdyby ktoś szukał ojca - znajdzie go tu :)
Miłego czytania.
Tego blogu .
A gdyby ktoś szukał ojca - znajdzie go tu :)
Miłego czytania.
26 maj 2015
19 maj 2015
O astronomii i egocentryzmie
Lilka, 5,5 roku
Są dwa słoneczka, Lila i Rózia, i jedno słoneczko dodatkowe, na niebie.
Są dwa słoneczka, Lila i Rózia, i jedno słoneczko dodatkowe, na niebie.
17 maj 2015
O strachu
Lilka, 5 lat i 7 miesięcy
Rózia, 3 lata i 5 miesięcy
Puszczamy dziewczynkom "Bajki grajki". Przy "Stoliczku, nakryj się", w której, jak pamiętają niektórzy, występują również siejące grozę kije-samobije, rekwizyt który raczej nie przeszedłby we współczesnych ugrzecznionych opowiadaniach, gdzie myśliwy nie rozpruwa wilka, tylko wytrząsa z niego Czerwonego Kapturka za pomocą silnego chwytu za tylne łapy...
- Ja się trochę boję tej bajki - mówi Lila i zakrywa uszka rękami.
- A ja nie! - chwali się Rózia. - Bo jest o jedzeniu.
Za chwilę jednak przybiega do mnie w zimowej czapce:
- Mamo, zawiąż mi!
- Ale po co? Zdejmij tę czapkę, bo ci będzie za gorąco.
- Ale jak mam tą capkę, to się nie boję.
- Hm, to jest taka czarodziejska czapka?
- Tak, calodziejska.
I pobiegła dalej słuchać bajki.
Rózia, 3 lata i 5 miesięcy
Puszczamy dziewczynkom "Bajki grajki". Przy "Stoliczku, nakryj się", w której, jak pamiętają niektórzy, występują również siejące grozę kije-samobije, rekwizyt który raczej nie przeszedłby we współczesnych ugrzecznionych opowiadaniach, gdzie myśliwy nie rozpruwa wilka, tylko wytrząsa z niego Czerwonego Kapturka za pomocą silnego chwytu za tylne łapy...
- Ja się trochę boję tej bajki - mówi Lila i zakrywa uszka rękami.
- A ja nie! - chwali się Rózia. - Bo jest o jedzeniu.
Za chwilę jednak przybiega do mnie w zimowej czapce:
- Mamo, zawiąż mi!
- Ale po co? Zdejmij tę czapkę, bo ci będzie za gorąco.
- Ale jak mam tą capkę, to się nie boję.
- Hm, to jest taka czarodziejska czapka?
- Tak, calodziejska.
I pobiegła dalej słuchać bajki.
9 maj 2015
Przerwa na lekramę
Lilianka, 5,5 roku
- Nie marszcz się tak - mówię do Lili, naszej rodzinnej jęczyduszy i kwękacza (drugiej po mamusi). - Zobacz, ja też się tak marszczyłam i teraz mam na czole taką wielką zmarszczkę - to tak żeby ostatecznie odstraszyć Malkontentkę Młodszą od strojenia zrzędliwych min.
- Ale maaamo, wiesz co. Ja widziałam lekramę i tam był taki krem na zmarszczki - radzi mi dobrodusznie córka.
- I myślisz, że on pomoże?
- No tak. Tylko... ja to widziałam w Rudach Śląskich. I to było dawno, więc pewnie już wszystkie wykupili...
Nie masz, nie masz nadzieje.
- Nie marszcz się tak - mówię do Lili, naszej rodzinnej jęczyduszy i kwękacza (drugiej po mamusi). - Zobacz, ja też się tak marszczyłam i teraz mam na czole taką wielką zmarszczkę - to tak żeby ostatecznie odstraszyć Malkontentkę Młodszą od strojenia zrzędliwych min.
- Ale maaamo, wiesz co. Ja widziałam lekramę i tam był taki krem na zmarszczki - radzi mi dobrodusznie córka.
- I myślisz, że on pomoże?
- No tak. Tylko... ja to widziałam w Rudach Śląskich. I to było dawno, więc pewnie już wszystkie wykupili...
Nie masz, nie masz nadzieje.
4 maj 2015
Porządek dziobania
Lila, 5,5 roku
Dziewczyny się bawią. Lila "oprowadza" Rózię po mieszkaniu:
- A teraz pokażę ci Idę. Wygląda trochę jak ludzik z Lego. Mówimy tu na nią "kucharka".
Na porównanie nr jeden niebagatelny wpływ ma moja fryzura a la Maria Dąbrowska. Już zanotowałam, żeby jej nie powtarzać. Co do reszty, powściągnę się od komentarza.
Dziewczyny się bawią. Lila "oprowadza" Rózię po mieszkaniu:
- A teraz pokażę ci Idę. Wygląda trochę jak ludzik z Lego. Mówimy tu na nią "kucharka".
Na porównanie nr jeden niebagatelny wpływ ma moja fryzura a la Maria Dąbrowska. Już zanotowałam, żeby jej nie powtarzać. Co do reszty, powściągnę się od komentarza.
Subskrybuj:
Posty (Atom)