Idyjotka postanowiła się rozmnożyć

Powiedzmy, że to blog-córka. Choć lepiej wyglądałoby "córki".
Tego blogu .

A gdyby ktoś szukał ojca - znajdzie go tu :)

Miłego czytania.


18 lut 2012

Wersal

Cienkuje, puściłam ponka.

 Zwroty grzecznościowe jeszcze się Lili trochę mylą.

Przechodniu, waż słowa!

Popularna w naszym domu scena podyktowana najpewniej moim zodiakalnym baraństwem:

- Cholera jasna!! - krzyczę.
- Co?! - odkrzykuje Tatuś Kochany.
- Aa, już nic. Wydawało mi się.

Kurtyna jednak tym razem jeszcze nie zapadła, bowiem nastąpiło nieoczekiwane interludium performed by Lila:

- I nie maś cholely jaśnej.