Idyjotka postanowiła się rozmnożyć

Powiedzmy, że to blog-córka. Choć lepiej wyglądałoby "córki".
Tego blogu .

A gdyby ktoś szukał ojca - znajdzie go tu :)

Miłego czytania.


12 lis 2013

Papla

Różyczka, rok, 10 miesięcy i 17 dni

U Rózi nagle pękł balonik ze słowami. Z odbiorem ciągle nie jest łatwo. Wrodzone talenta muzyczne każą jej z honorami traktować melodię wyrazu, nie ma zatem Róża specjalnej atencji dla brzmienia, natomiast liczba sylab musi się zgadzać (lolony - czerwony, lolony - zielony, lolole - przedszkole; ze staroci: pababa - dziękuję, pababa - plac zabaw). Hitem ostatniego tygodnia jest "wszystko w porządku" (dziecko powtarzało za tatusiem, kiedy mnie i Lili nie było w domu, chyba nie chcę dociekać, co się tam działo i kto sobie o mało nie rozbił lokatego łba) oraz hujka Maja, bez komentarza.

Tu materiał poglądowy dla ciekawych wszystkiego w porządku, materiał dość wymęczony wobec podniecenia wywołanego przez sam fakt nagrywania (błagalne żebranie ja, li! oznacza w wolnym tłumaczeniu "odwróć ekran, chcę się zobaczyć na filmie!")


Aha, mimo rosnącej miłości do słów nie widać, żeby stara miłość Róży doznała jakiegokolwiek zaniedbania:
 - Lila, sprawdź, co robi Róźka w kuchni.
- Siedzi na blacie i je masło.



Zagadka

Lila, 4 lata i 10 dni

- Mamo, co to jest: pełznie po ziemi.
- Wąż.
- Nie, ślimak.
- Ale wąż też pełznie po ziemi.
- Ale to jest zagadka o ślimaku!