
Wczoraj otworzyłam pierwszy słoiczek z marchwią.
Chciałabym, żeby moje dziecko na mój widok też zawsze się tak cieszyło, jak na widok pomarańczowej miazgi. Prawie sobie szczękę zwichnęła... A po wszystkim wyssała resztki ze śliniaka.
Wprawdzie nie odkryła jeszcze, że przy jedzeniu język służy także do czegoś innego niż rozsmarowywanie papki na podniebieniu w taki sposób, by pięć szóstych mogło na powrót ujrzeć światło dzienne, ale i tak dziś radziła sobie o wiele lepiej niż wczoraj. Łącznie z próbami samodzielnego jedzenia. Co zostało uwiecznione. Hough.
Chciałabym, żeby moje dziecko na mój widok też zawsze się tak cieszyło, jak na widok pomarańczowej miazgi. Prawie sobie szczękę zwichnęła... A po wszystkim wyssała resztki ze śliniaka.
Wprawdzie nie odkryła jeszcze, że przy jedzeniu język służy także do czegoś innego niż rozsmarowywanie papki na podniebieniu w taki sposób, by pięć szóstych mogło na powrót ujrzeć światło dzienne, ale i tak dziś radziła sobie o wiele lepiej niż wczoraj. Łącznie z próbami samodzielnego jedzenia. Co zostało uwiecznione. Hough.