Lila, 7,5 roku
Rok-dwa lata temu Lila wymyśliła wierszyk o Sercu-Bercu, który ubawił nas serdecznie i z miejsca wszedł do kanonu tekstów rodzinnych. Do wierszyka od razu powstała historyjka obrazkowa w formie książeczki, a potem tych książeczek było wiele, bo dlaczegóż by nie powielać udanego pomysłu.
Wersja aktualna to dzieło zbiorowe: Lila wpisywała tekst i narysowała okładkę, sugerującą, że niniejszy model książeczki o Sercu-Bercu jest interaktywny i czytelnik powinien sam stworzyć ilustracje do tekstu.
Róża zilustrowała i dała mi książeczkę w prezencie.
Po obejrzeniu dzieła podziękowałam Rózi pięknie za podarek, cmoknęłam książeczkę z uznaniem i położyłam na półce.
Za chwilę słyszę, jak Rózia chwali się Lili:
- A wiesz, dałam mamie w prezencie na zawsze tę książeczkę o Sercu-Bercu i mama ją wzięła i POCAŁOWAŁA!
- O, tak samo jak ksiądz Pismo Święte!
Myślę, że po tym komentarzu Rózi urosły skrzydła. Jeszcze bardziej.