Podsłuchuję, jak Róźka gada do siebie:
Beksa lala pojechała do szpitala,
a w szpitalu
powiedzieli,
takiej beksy nie widzieli
Iju iju i pojechali, i wyrzucili ją,
tak jak niebo z
chmury,
i lata jak szalona
- Ło, Róziu, co to za wiersz jest!
- To jest biały wiersz - z godnością odpowiada Rózia.
Nic dodać.