Idyjotka postanowiła się rozmnożyć

Powiedzmy, że to blog-córka. Choć lepiej wyglądałoby "córki".
Tego blogu .

A gdyby ktoś szukał ojca - znajdzie go tu :)

Miłego czytania.


1 kwi 2013

Gramatyka świąteczna

Lilianka, 3 lata, 4 miesiące i 29 dni

"Popatrz, kurczaczek wyjrzuje z koszyczka!"


A tu jeszcze fotka prezentów od zajączka
 Dziewczyny zachwycone, goniły się potem w tych plecaczkach po całym domu i wymieniały na potęgę (inicjatorem wymian była Lila, która nie potrafiła się zdecydować, który plecak jej się bardziej podoba, natomiast Rózia wdzięcznie przyjmowała każdą zmianę, pod warunkiem, że zaraz po niej będzie mogła przejrzeć się w lustrze).

7 komentarzy:

  1. Plecaczki genialne, czy mama sama szyła? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A skąd! Mama jest beztalenciem absolutnym jeśli idzie o szycie. Plecaczki są prezentem od Lilkowej chrzestnej.

      Usuń
  2. Piekne plecaki!
    A mowa polska niestety trudna jest... :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Kurczaczek super :)
    Ale pszczółkowy plecak rządzi - mamy taki sam :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Słodki ten kurczaczek, co wyjrzuje! A plecaki - bomba! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. co prawda w inne święta , ale , ale mojej przyjaciółki dziecię zawyło w kościele : hulajże Jezuuuuniuuuu......

    dzieci są rewelacyjnie szczere

    OdpowiedzUsuń
  6. Małgosia,wtedy lat 3,na wyjeździe wielkanocnym,we wsi Nidzica,kościół mały,sami autochtoni.Po poświęceniu pokarmów ryknęła DZIĘKUJĘĘĘĘĘ!!!!! do księdza a na koniec odśpiewała la la la la Elma świat......spojrzenia ludzi,bezcenne :-)

    OdpowiedzUsuń