Lila rano nas zwiodła potężnym kaszlem, więc nie poszła do przedszkola. Od kiedy Piotr wyszedł z domu, Lilka nie zakaszlała ani razu, kataru też prawie nie ma i jest w wyśmienitym humorze.
- Ja chcę kawę taką dla dzieci.
- Nie ma. Musiałybyśmy kupić, ale dzisiaj siedzimy w domu.
- Bo jestem chora?
- Podobno.
- Ale nie mam takich kropek jak świnka Peppa.
Bo dzieci to najsprytniejsze zwierzaki na świecie. Ubaw wielki, już nie mogę się doczekać, co moja zacznie odstawiać za jakiś czas. Pozdrawiam i zapraszam do siebie.
OdpowiedzUsuńWitam! Dotarlam tu przez blog Talusi, przeczytalam od deski do deski ryczac ze smiechu (w pracy!). :) Mam nadzieje, ze nie masz nic przeciwko, ze dodam Cie do swojej listy czytelniczej. I oczywiscie zapraszam do siebie.
OdpowiedzUsuńNie mam nic przeciwko, bardzo mi miło :)
Usuń