Rózia, 8 miesięcy i 16 dni
Idę wczoraj z Rózią na plac zabaw (na razie na huśtawki, mamy takie fajne dla maluchów i Rózia bardzo lubi obserwować otoczenie z pozycji bujacza-wiercipięty). Po drodze mijamy Doświadczoną Matkę Dzieciom - o doświadczeniu wnioskuję li jedynie z liczby pociech, ale że była pokaźna (2 starsze córeczki + bliźniaczy wózek), myślę, że mam prawo.
Najstarsza pociecha Doświadczonej zerknęła do naszego wózeczka i zachwyciła się (a jakże, a jakże): "O, jaka słodka!", na co DMD rzuciła jej szybką karcącą uwagę "To jest chłopczyk!". Mójborze. O co chodzi?!
Doświadczona, to wie lepiej ;-)
OdpowiedzUsuńZałóż Rózi opaskę z kwiatkiem, może to coś zmieni ;-))
P.S.
Moja córka bardzo długo miała marne włoski. Zdecydowanie wolałam komentarz "jaki śliczny chłopczyk" niż "jaka łysa dziewczynka" :-(
Może to jednak tylko opiekunka była, a nie DMD... skoro się nie poznała?
OdpowiedzUsuńMoże malutka spineczka - kwiatek do tych blond włosków się nada? :) Choć dla mnie i bez niej Rózia jest przesłodką DZIEWCZYNKĄ ;)
OdpowiedzUsuńPrzejmujesz się? Zen i Om Matka, Rózia jest najfajniejsza ;) Ukochy!
OdpowiedzUsuńNieeee :D Jakbym się przejmowała, tobym ją zaczęła ubierać na różowo, przypinać spineczki, zakładać spódniczki i takie tam.
OdpowiedzUsuńMnie tylko zadziwia, skąd ludzie tacy pewni, że ośmiomiesięczna uśmiechnięta tłusta klucha wózkowa to MUSI być chłopczyk. Bo co? Bo ma spodenki? Pfff.
Bo ludzie muszą szufladkować ;) Różowym portkom mówimy kategoryczne nie, o ile sama Róża cię do tego nie zmusi. Obtulam!
UsuńAleż ona ma figlarne oczy! Wystarczy zajrzeć w nie i ..już wiadomo,że to kobieta;)))
OdpowiedzUsuń:DDD
OdpowiedzUsuńpodczytuję od dawna, dzieci uwielbiam i podziwiam:)
Dziś się odzywam, bo też wiele razy się nad tym zjawiskiem gęsto zastanawiałam. Jako DMD (mam prawo, skoro liczba imponująca?:) spotykałam wiele razy te same przekonania co do chłopców moich, tyle że odwrotnie.I zapewniam Rózi spineczka pewnie niewiele by pomogła, skoro Frankowi bandama w trupie czachy założona na włosy też nic nie zdziałała.Zawsze był przesłodką dziewczynką.Nawet w stroju pirata:/
A Rózia to przecudny pączuś z oczętami w kolorze nieba:*
pozdrawiam
taki ma dekolt na pierwszym zdjęciu, że ja bym nie miała wątpliwości:)
OdpowiedzUsuńNo nie wiem, nie wiem. Obczaj Pszoniaka:
Usuńhttp://www.youtube.com/watch?v=qekSPFoeEGw
;)
Na tym filmiku to raczej spodnie Olbrychskiego, hehe. A Pszoniaka z dekoltem widać lepiej tutaj :-D http://www.youtube.com/watch?v=Peltpm-57ks
UsuńBuahaha! Nie kojarzyłam tego. Piękne.
UsuńMoja 13,5-miesięczna córka też nieustannie brana jest za chłopca. Przypuszczam, że różowe rzeczy nie mają tu nic do tego. Konsekwentnie ubieramy ją we wszystkie inne kolory, ale raz stwierdziłam, że skoro wszyscy mówią chłopiec i chłopiec, to ubiorę ją w różową sukienkę. I co? Nic. Wszyscy nadal twierdzili, że chłopiec :). Pzdr, N.
OdpowiedzUsuńPrzekłuj prędko uszy i zawieś złote kolczyki z koralem wielkości króliczego bobka! Każdy będzie słodził - jaka śliczna dziewczynka!!! Ja Maryśce tego nie zrobiłam tylko dlatego, że dopinałam jej na spacery sztuczne cycki - nikt nie miał wątpliwości! ;)
OdpowiedzUsuń