Idyjotka postanowiła się rozmnożyć

Powiedzmy, że to blog-córka. Choć lepiej wyglądałoby "córki".
Tego blogu .

A gdyby ktoś szukał ojca - znajdzie go tu :)

Miłego czytania.


31 sty 2017

Zbrodnia i kara

- Mamo, przepraszam cię bardzo.
- ?
- Bo ja tak trochę rodzyny podżerałam. Przepraszam, przepraszam, przepraszam, przepraszam.
- Ale kiedy podżerałaś? - pytam, zdziwiona nie tyle wykradaniem rodzynek z szafki, bo Rózia znana jest z tego, że podżera wszystko, co jadalne, a raczej nagłym i wylewnym przyznaniem się do winy.
- No dzisiaj. Ale mamoo, bo jeszcze nie było obiadu.
- Dobrze. Wybaczam - mówię z odpowiednim namaszczeniem, żeby sobie nie myślała, że wyjadanie rodzynek tak naprawdę nie stoi zbyt wysoko w naszej hierarchii czynów nierekomendowanych.
- Bo ci powiedziałam, prawda, prawda? - dopytuje Rózia i już wiem, że od dziś to oznacza "wszystko, do czego się przyznam odpowiednio wylewnie zostanie od razu wybaczone i zapomniane".

2 komentarze:

  1. Sprytna, mądra dziewczyna, a że przebiegła...
    Nawet jeśli, to nie najgorsza zasada, przynajmniej będzie Ci ufać i masz wgląd w niecne postępki swej latorośli.

    OdpowiedzUsuń
  2. I dobrze. Lepiej wiedzieć o najgorszym i wybaczyć niż nie wiedziwć nic ☺

    OdpowiedzUsuń