Idyjotka postanowiła się rozmnożyć

Powiedzmy, że to blog-córka. Choć lepiej wyglądałoby "córki".
Tego blogu .

A gdyby ktoś szukał ojca - znajdzie go tu :)

Miłego czytania.


4 gru 2016

Nadal o poezji

Lilianka, 7 lat i miesiąc

Lila w zakresie poezji nie pozwoli sobie być gorsza od siostry. Pomyślała, popisała i przedstawiła mi takie oto dzieło. No mucha nie siada.


7 komentarzy:

  1. Rozwalił mnie kościsty trup muszeczki ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przyznaję, że mnie też. Ta kosteczka w łapach pająka i druga, leżąca koło głowy to, uwaga, czułki :D Zauważcie jednakowoż, że liczba odnóży u owadów i u pajęczaka jest odpowiednia ;)

      Usuń
    2. Czyli wyobraźnia idzie u Lili w parze z dbałością o szczegóły. PS. Czułki, kościste, czad!

      Usuń
  2. Również jestem fanem kościotrupka! Przerażający jednakowoż jest fakt, że muchy z szafy cieszą się ze wstążeczki, miast opłakiwać stratę koleżanki, prawdaż ;)
    Brawo Lila!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też czuję w związku z tym pewien dyskomfort, ale zakładam, że w świecie much to normalka, że co chwilę któraś ginie. Poza tym nie powinniśmy pochopnie zakładać, że muchy się cieszą - z tekstu to nie wynika, a z rysunku - cóż, może ten uśmiech na ich twarzach to efekt szoku.

      Usuń