Różyczka, rok, 2 miesiące, 3 tygodnie i 3 dni
Nalewałam dziś dziewczynom wodę do brodzika. Nagle nastąpiła gwałtowna acz niespecjalnie brzemienna w skutki akcja zacięcia się Lilowego paluszka w drzwiach wahadłowych, więc wyskoczyłam z łazienki na odgłos kwików więzionej między skrzydłami biduli. Kiedy po wychuchaniu bolącego kciuka wróciłam do łazienki, okazało się, że Rózia już się kąpie...
Znamy te numery :D
OdpowiedzUsuńMała Otylia? :D
OdpowiedzUsuńI zostaw tu człowieku otwarte drzwi ;-)
OdpowiedzUsuńU nas niestety łazienka MUSI być otwarta, bo koty mają tam ubikację. To duży problem przy małym dziecku...
UsuńPo prostu czuła się brudna :D
OdpowiedzUsuńJakim aparatem robi Pani zdjęcia? Są naprawdę dobre :)
Olympusem E-510 z zewnętrzną lampą błyskową, ale chcę go zmienić. Ostatnio miałam okazję robić zdjęcia innym aparatem z bardzo jasnym obiektywem i te dopiero były dobre...
Usuń