Idyjotka postanowiła się rozmnożyć

Powiedzmy, że to blog-córka. Choć lepiej wyglądałoby "córki".
Tego blogu .

A gdyby ktoś szukał ojca - znajdzie go tu :)

Miłego czytania.


1 lut 2013

O zwierzątkach.

Róża, rok, miesiąc i 6 dni

W sumie to nie wiem, dlaczego od tylu lat malutkie dzieci mieszczuchów, które ze zwierząt znają najlepiej psy, koty i gołębie, z uporem godnym lepszej sprawy  uczy się rozpoznawania wyglądu i odgłosów krów, kóz czy owiec. Zestaw edukacyjny miastowego dziecka powinien obejmować zgoła odmienny asortyment dźwięków i obrazów. Tym niemniej uległam tradycji i - zakupiwszy w tesku odpowiedni zestaw plastikowych figurek made in China - edukuję.

-Róziu, a co to jest? - pytam, prezentując plastikową owcę.
- Baaaa!
- A to? Piesek?
- Bu! Bu!
Kolejna idzie figurka świni:
- Chrrrr.
- Róziu, a to? - pytam, pokazując osiołka.
- TATA!

Może raczej powinniśmy iść w marki samochodów?

1 komentarz: