Idyjotka postanowiła się rozmnożyć

Powiedzmy, że to blog-córka. Choć lepiej wyglądałoby "córki".
Tego blogu .

A gdyby ktoś szukał ojca - znajdzie go tu :)

Miłego czytania.


7 sty 2013

Rózia

Tak mi jakoś złośliwie umknęło, że Różyczka chyłkiem, chyłkiem zdążyła roczek skończyć i nawet się nie zająknęła. Za to zaczęła chodzić. Chodzenie jest najlepszą zabawą. Ukochaną. Od wczoraj mamy upgrade - chodzenie z czymś. Koralikami. Balonikiem. Słomką do napojów.
Trudno mi pisać o Rózi.
Przy Lilce katalogowałam, zbierałam listy słówek rozumianych, słówek wypowiadanych, dokumentowałam na filmikach każdą malutką umiejętność, uczyłam ciągle nowych rzeczy, sprawdzałam wagę w siatkach centylowych i spisywałam, ile czego je.
A Róźkę tylko kocham, bez dodatków. Za to tak, że mnie wzruszenie dławi, ilekroć pomyślę o małym dziarskim dziamoku przemierzającym chwiejnie parkiet na grubiutkich nóżkach. I dlatego nie umiem o Rózi pisać. Z miłości i ze wzruszenia. Amen :)


12 komentarzy:

  1. W pełni Cię rozumiem. Mam tak samo :)

    Cudne te dziewuszki!

    OdpowiedzUsuń
  2. Śliczne babki z was.
    I roznegliżowałyście w interesujący sposób biedną lalę. :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wg Lili lala, której się nie da rozebrać, nie służy do niczego. Tę rozebrała chyba Rózia :)

      Usuń
  3. jedno mam do powiedzenia:
    :*;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Najlepszego Roziu!

    OdpowiedzUsuń
  5. No właśnie. Ja tez tak mam... tylko raczej z właściwa mi schizą w kierunku "A jeśli jej albo mnie co się stanie? ..." :(

    OdpowiedzUsuń
  6. s
    Słodki pulpecki :):): sto lat różyczko :):):) Wiolka

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja Was znam tylko stąd tutaj, a Wy mnie w ogóle, ale chciałam Wam bardzo napisać, że jesteście cudne Dziewczyny! I te małe opisywane i edukowane przez tą mądrą większą dysponującą inwentarzem słownym jaki lubię.
    Uwielbiam Was!
    Dajecie nadzieję, że są właśnie tacy jeszcze ludzie!

    Wszystkiego Naj Kwiatuszkowi! OOOO, Makarena! Ament!
    Paulina z Wro

    OdpowiedzUsuń
  8. Wszystkiego najlepszego dla Rozi. I dla Ciebie, żebyś tylko sie wzruszala, bez tego dlawienia;)

    OdpowiedzUsuń
  9. lubię Cię czytać. Najczęściej się wtedy uśmiecham. Dziś się trochę wzruszyłam i też było fajnie ;)
    pozdrowienia i oczywiście sto lat dla Małego Okrąglaczka :)

    OdpowiedzUsuń
  10. piękne, wzruszające...:))
    Zdrówka dla Różyczki!! urodzinowe uściski:*
    Słodkie masz córcie!
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  11. Widzisz Iduśka :) (pozwalam sobie bezczelnie na to, bowiem spotkałyśmy się kiedyś w Polanach Surowicznych :)))) ) - ja to tak widzę:
    Przy pierwszym dziecku - nawet najbardziej ukochanym musisz się tyle nauczyć - bo przecież bycie Mamą, choć wpisane w naszą naturę - wymaga solidnej nauki.... a przy drugi, zwłaszcza przy niewielkiej różnicy wieku i Twojej dobrej pamięci, już tą naukę masz i pozostaje bardzo dużo miejsca na inne :)
    I dobrze :))))
    Choć czasami żałuję, że przy pierwszym jeszcze to tak nie działa...
    Ale to pierwsze dzięki temu też jest solidnie WYJĄTKOWE :))))
    Pozdrawiam Was wszystkich bardzo bardzo :)
    Monika Uhera (Uherka)

    OdpowiedzUsuń