- A mamy jeszcze lody? Bo lod jest zimny, wiesz?
- Lila, nie lod, tylko lód.
- Lod! Jest lod - lody i lód - lódy. Lody są do jedzenia, a lódy są na podwórku.
Nie pogadasz.
Ja w wieku lat okołotrzech utrzymywałam (nikt mi nie przypomniał, sama pamiętam swój tok rozumowania i jest to jedno z moich najstarszych wspomnień), że kasztan to taki, co ma kolce, a kaśtan to jest ten brązowy ze środka. Babcia nie mogła zrozumieć, że mówię "kaśtan", choć potrafię już wymawiać "sz".
Genialne :)
OdpowiedzUsuń