I kto
teraz
nadal
będzie
twierdził
że
Rózia
wygląda
jak
chłopiec
Temu się pokaże słitfocię. O.
Dumna posiadaczka ufalbanionego kupra w rozmiarze Dada5 rzuca oglądaczowi wyzywające spojrzenie
A tu wersja łagodniejsza, rzekłabym nawet: filuterna.
A propos: odwiedziłam jakiś czas temu z Róźką biuro paszportowe. Rózia rozdawała uśmiechy i marszczyła nosek, fucząc radośnie do kolejkowiczków. Jedni państwo rozmawiali między sobą: - Patrz, jakie ten chłopczyk robi miny! O, jak się marszczy! - To dziewczynka - wyjaśniam. - Och, ale kokietuje! - zmienili front natychmiast. I kto jest puchem marnym?...
Ale, żeby ją z chłopcem pomylić?!
OdpowiedzUsuń:)
nie ma to jak stylizacja ;)
OdpowiedzUsuńa na mojego chłopczyka ciągle mówią, że dziewczynka, chociaż gacie w ciemnoniebieską kratkę, koszulka niebieska, kapelut z autkiem!!!
Dla mnie to ona jest maksymalnie dziewczęca . Pyza śliczna :) Moją trzylatkę też biorą za chłopaka - chłopcy na placu zabaw biorą ją za kolegę ;)
OdpowiedzUsuńjaaaa, brakuje tylko czerwonej szminki!
OdpowiedzUsuńO, jaki ładny chłopczyk przebrany za dziewczynkę ;P
OdpowiedzUsuńMojego syna brali a "piekna diewczynke" mniej wiecej do treciego roku zycia. A kiedy urodzila sie corka, mowiono do niego "O, a to twoj mlodszy braciszek?" - i badz tu czlowieku madry!
OdpowiedzUsuńNo "zabij mnie laciem" ale Rózia nadal wygląda jak chłopczyk wystylizowany na dziewczynkę :-) Dodam, że całkiem ładny chłopczyk ;-)
OdpowiedzUsuń