Lila: 2 lata, 7 miesięcy i 26 dni
Pomyśleliśmy, że najwyższy czas, żeby nauczyć Lilkę jakiejś modlitwy przed spaniem.
Lila zaakceptowała pomysł i pełna zapału uklękła obok łóżeczka (zastrzegłszy uprzednio, że ona do kościoła nie idzie, o nie!).
Tatuś Kochany mówi, Lila ma powtarzać:
- Do Ciebie, Boże, rączki podnoszę...
- Do Ciepie, Bose, lącki podnose...
- ...o zdrowie mamy i taty proszę...
- Nie!
- Hmm, no dobrze, niech będzie "o zdrowie Rózi i Lili proszę", dobrze?
- O slowie Lósi i Lili plose...
- I proszę także, niech mnie od złego...
- Nie, nie, ma być o Lili!!!
- Lila, ale jak mówisz "mnie", to znaczy, że ciebie.
- Nie!
- Dobra, to mów "niech Lilę od złego na każdym kroku aniołki strzegą".
- Nie, nie, nie aniołki. BIEDLONKI!!
- Dziecko, ale to nie mogą być biedronki. Aniołki.
- Nie! Nie aniołki! Nie jestem aniołkiem! Biedlonki!!
- Wiesz, ja nie znam żadnych świętych biedronek. A poza tym co ty wyczyniasz? Zaczynałaś się modlić na kolanach, a teraz leżysz do góry brzuchem na dywanie. Tak będziesz leżeć?
- Tak, jak palówka.
Idę o zakład, że leżąca plackiem na dywanie Lilka-parówka modląca się do biedronek rozbroiłaby każdą moherową babcię. Ja już w połowie modlitwy kwiczałam w materacyk, dyskretnie, żeby nie deprymować dziecka.
Dziecko wie lepiej. Biedronka to boża krówka. O!
OdpowiedzUsuńParówki na razie nie jestem w stanie zinterpretować...
No rozbawił mnie ten wpis do łez. Dawno się tak nie uśmiałam. :D
OdpowiedzUsuńJa dziś uczyłam synka robić " W Imie Ojca i Syna i Ducha Świętego. Amen."
Umie pokazać W Imie Ojca i Syna. Amen. :) Zawsze coś. ;)
Pozdrawiam.
Jeśli jeszcze nie widziałaś, polecam film, jak Lila uczy się żegnać. Też się uśmiejesz :)
Usuńhttp://drugie-notki-idyjotki.blogspot.com/2012/03/chciaam-film-dla-matki-chrzestnej.html
UsuńWłaśnie obejrzałam. :D dzieciaki są takie słodkie.
UsuńMój synek ma półtora roku. I dziś pokazał rączką do czoła, potem na klatkę piersiową i Amen. A jak sobie bił brawo! Jaki był dumny. Aż się wzruszyłam.
Twoja córcia jest świetna! :D
musisz chyba dawać gratisy do swych postów w postaci błotników, tudzież ściereczek do monitorów. ja sobie wypraszam :D :D :D nieustannie opluty komputer ;)
OdpowiedzUsuńNajcudowniejsza modlitwa na świecie :D:D:D
OdpowiedzUsuńTeraz to i ja kwiczę:) Biedlonki;)
OdpowiedzUsuń...bo parówki leżą brzuchami do góry na dywanie. Pozostaję wierną fanką Lili.
OdpowiedzUsuńten film rozłożył mnie na łopatki i wtedy i teraz. Jestem absolutną miłośniczką Lilkowego poczucia humoru! I pacz, moje może półtoraroczne wówczas dziecię za każdym razem, kiedy przechodziliśmy w pobliżu parafialnego kościoła, wołała "bimbam neee, bimbam neee" bo to stary kościól jest, z prawdziwą dzwonnicą, stąd bim bam. Dopiero w wieku lat ośmiu idzie, może nie z radością, ale bez buntu. Sama nie wiem :)
OdpowiedzUsuńNie jestem aniołkiem. A co! Szczerze! :D
OdpowiedzUsuń