Idyjotka postanowiła się rozmnożyć

Powiedzmy, że to blog-córka. Choć lepiej wyglądałoby "córki".
Tego blogu .

A gdyby ktoś szukał ojca - znajdzie go tu :)

Miłego czytania.


19 cze 2012

O przeznaczeniu. Rzeczy.

- O, mas ocka. I okulaly.
- Tak, a wiesz, po co mam okulary?
- Zeby ci palca nie włozyłam.


Lilka rzuca pluszowym kotkiem-piłeczką:
- O, i do kosa!
- Lila, gracie w żłobku w kosza?
- Tak!
- A jak to się gra?
- Eee, takimi inslumentami.

4 komentarze:

  1. okulary mnie rozbroiły :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Po nitce (bebeluszek) do kłebkę trafiam tu, i co widzę? Nie tylko ja spisuję dziecięce dialogi - super :)))) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. no, ja mam jeszcze okulary do ściągania i rzucania na podłogę;/ Zanim Grześ zacznie chodzić będę musiała sprawić sobie nowe! ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Miśka - ściąganie okularów, to pewien standard. Lila ściągała, Rózia już widać, że ma ochotę. Myślę, że jak troszkę podrośnie, to jeden ruch.

    OdpowiedzUsuń