Idyjotka postanowiła się rozmnożyć

Powiedzmy, że to blog-córka. Choć lepiej wyglądałoby "córki".
Tego blogu .

A gdyby ktoś szukał ojca - znajdzie go tu :)

Miłego czytania.


28 mar 2012

A jakby się ktoś pytał, co u Rózi

Donoszę uprzejmie, że Rózia będzie opóźniona w rozwoju, ponieważ czas, który mogłaby spożytkować na pobudzanie zmysłów, rozwój fizyczny i naukę języków w całości przeznacza na żarcie.
Howgh.

6 komentarzy:

  1. Hahaha- po takich rodzicach nie ma opcji

    OdpowiedzUsuń
  2. Hahaha, a 6 kilo na cycku to nie wy musicie dźwigać :P

    OdpowiedzUsuń
  3. Umarłam ze śmiechu. A może ona się poprostu organoleptycznie stymuluje, co?

    OdpowiedzUsuń
  4. Moja doradczyni laktacyjna twierdziła zawsze, że cycek to nie tylko jedzenie (moje dziecko potrafiło wisieć np. 3,5h non-stop), a ładowanie akumulatorów na całe życie. Ostatecznie moje dziecko, mając dziś 8 miesięcy, waży ponad 10kg (wszyscy mnie przekonują że komórki tłuszczowe od karmienia cyckiem się nie odkładają i że wkrótce to zrzuci - oby! :)), ale za to płacze raz na ruski rok i tylko z konkretnego powodu (tzn. jak jest baaardzo głodna :)). U Rózi w oczach tez widać radość :). A do noszenia kilogramów organizm matki podobno się przyzwyczaja :).

    OdpowiedzUsuń
  5. Uśmiech na cały deszczowy dzień. Wchłaniam bloga.

    OdpowiedzUsuń