Pierwsza po północy.
Do naszej sypialni drepcze duch w różowym śpiworku.
- Eee, Lila, co tu robisz? Zaprowadzić cię do łóżeczka?
- Nie.
No jakoś nie spodziewałam się innej odpowiedzi, ale zawsze warto zaryzykować.
- A co chcesz?
- Chcę spać na tej podusce!
- Na mojej poduszce?!
- Tak.
- Mam ci dać moją poduszkę i zaprowadzić do łóżeczka?
- Tak.
No ok, nastąpiła szybka nocna wymiana poduszkowa, dzieć się rozwalił na mojej i zasnął w dwie sekundy, ja się wyspałam na uroczej biedronce, wygodnej, choć troszkę mikrej. Ciekawe, co wymyśli dziś w nocy. Chyba zawczasu muszę ją ostrzec, że nie wyśpimy się z Tatusiem Kochanym pod kołdrą 70x120 cm.
a co jak zechce za swój różowy śpiworek się mieniać? he?
OdpowiedzUsuń