20 miesięcy i 26 dni
Lilka udowodniła, że teorie o szybszym odpieluchowaniu dzieci chowanych w tetrze są śmiechu warte. Latała z rozkoszą w zasikanej pieluszce, aż jej się bokami wylewało - i w niczym nie mąciło jej to komfortu brojenia.
Ostatnio coś się zmieniło - z niefrasobliwej abnegatki z mokrymi majtami przerodziła się w małą upierdliwą higienistkę. Już sama nie wiem, co gorsze.
Na przykład: wykąpana i opampersiona na noc Lila domaga się długo i namiętnie, żebyśmy do niej zajrzeli. No to zaglądamy. Mała terrorystka, bez śpiworka, bez spodenek i bez pieluchy stoi na łóżku i z miną lekko zniecierpliwioną podaje mi pieluszkę, którą miała na sobie. "Si!", mówi z wyrzutem, domagając się założenia suchej.
A mówią, że w pampersach dziecko nic nie czuje.
Z grubszymi sprawami rzecz wygląda podobnie, niestety z dużo większym ryzykiem skażenia otoczenia. Po ostatnim praniu prześcieradła, piżamki i poduszki znacznie szybciej reagujemy na wezwania z łóżeczka.
Niech mi tylko ktoś powie - jak nauczyć dziecko, żeby wołało PRZED, a nie PO?
Poczekać. Ja nie odpieluchowuję Majuta na razie, bo sygnalizuje po. Nauczyła się zeznawać, że chce pić, to nauczy się, że chce siku. A ja nie muszę prać nadmiarowo i już teraz
OdpowiedzUsuńJa i tak piorę nadmiarowo, bo jak jest ciepło, wolę żeby sobie wietrzyła tyłek a nie kisiła w pieluszce.
OdpowiedzUsuńWprawdzie raz się zlała na dywan, ale to taki dywan, że niech i drugi raz sobie pozwoli. A jak trafi na podłogę, grzecznie biegnie po szmatkę i wyciera.
Spoko, to normalne, ze woła po. To znaczy, ze już jest świadoma swego ciała tylko jeszcze za wolno te wszystkie sygnały w główce idą. A uczyła ją Pani siadać na nocnik tak "ćwiczeniowo"? np. zawsze po i przed spaniem, kapielą itd? ja tak synka, pampersowego zresztą a nie tetrowego, nauczyłam korzystać z nocnika dosłownie w dwa tyg. I też najpierw wółał za późno a po tych 2 tyg wypadki były juz bardzo rzadkie. Teraz ma 3,5 roku i pieluch nie nosi juz nawet na noc. Sam o to poprosił ze 2 miesiące temu! Lila zuch dziewczynka :)
OdpowiedzUsuń@widgetanna:
OdpowiedzUsuńĆwiczeniowo to ona siada na nocniku od ponad roku. I doskonale wie, co tam się robi. Zresztą często jej się udaje, jak ją posadzę. Ale kiedy lata bez pieluchy, to sika, gdzie popadnie.
Ostatnio woła mnie z pokoju: wchodzę i co widzę - Lilka ze spodenkami w okolicy kostek, stoi w małej kałuży, zdjęła sobie pieluchę z kupą w środku i próbuje pupą wcelować w nocnik :D Pomogłam jej, usiadła, zrobiła tam jeszcze jakieś resztki i z dumą woła "si!"
I jak tu nie kochać Zosi Samosi? :]