19 miesięcy i 5 dni
Uznałabym, że już całkiem jest zepsuta, bo od piątku ma gorączkę, smarka na matkę, mendzi i zrzędzi, wyczynia brewerie pod szafką ze słodyczami i nie chce jeść NAWET TRUSKAWEK, a jak już czegoś łaskawie spróbuje, to tym pluje dookoła, co mnie doprowadza do różnych skrajów... - ale chyba nie jest tak do końca źle: właśnie siedzi u taty na kolanach, bardzo grzecznie ogląda na dvd koncert Marillion i entuzjastycznie krzyczy "bawaaa!", klapiąc łapami, kiedy słyszy oklaski.
Niech i mnie zamkną w jakiejś Mozartowskiej Kapsule, złagodzę sobie obyczaj, choć jeden, bo trochę zaczynam mieć dość.
Kochana, jeśli to jest zepsuta Lila, to mój syn już nawet na szrot się nie nadaje... Ją przynajmniej tłumaczy gorączka. Może ząbek. U nas juz nie ma na co zwalić.
OdpowiedzUsuń