39 tydzień
Żeby nie było, że zmyślałam :P
Idyjotka postanowiła się rozmnożyć
Powiedzmy, że to blog-córka. Choć lepiej wyglądałoby "córki".
Tego blogu .
A gdyby ktoś szukał ojca - znajdzie go tu :)
Miłego czytania.
Tego blogu .
A gdyby ktoś szukał ojca - znajdzie go tu :)
Miłego czytania.
28 lip 2010
Łóżecznik
To odmiana taternika.
Unika rozgłosu i swój proceder uprawia po cichu.
Ćwiczy nie tylko w łóżeczku, ale również na krzesełku do karmienia, rodzicach, czy - o zgrozo - szufladach. Tak tak, tych samych, które teoretycznie służą do wysuwania...
Łóżecznik radzi sobie całkiem nieźle, a nakryty - ma wielką radochę.
Unika rozgłosu i swój proceder uprawia po cichu.
Ćwiczy nie tylko w łóżeczku, ale również na krzesełku do karmienia, rodzicach, czy - o zgrozo - szufladach. Tak tak, tych samych, które teoretycznie służą do wysuwania...
Łóżecznik radzi sobie całkiem nieźle, a nakryty - ma wielką radochę.
26 lip 2010
Dwudziesty szósty lipca...
...ogłaszam Dniem Komunikacji.
Prolog
Siedzę z Lilakiem na macie. Lilak niewyraźny. Pytam: "Zjadłabyś coś? Chcesz jeść?". A tu mi Lilak kłapie w odpowiedzi paszczą, bezgłośnie, ale wyraźnie mówiąc "am, am", po czym zaczyna marudzić i uspokaja się dopiero po wchłonięciu wielgachnej michy kaszki z owocami.
Scena pierwsza
Spacer. Lila, dziecko zafascynowane dźwiękami, charczy. Ot tak, charczenie jej się spodobało, to charczy. Matka odcharkuje czy też odcharcza ochoczo w celu podtrzymania dialogu.
- Chark.
- Chark.
- Chark.
- Te, Lila, może byś powiedziała coś do rzeczy zamiast tak charczeć? Może byś powiedziała "mama"?
- Ma-ma.
- Yyyy, brawo, brawo, powiedziałaś mama!
(Lila bije sobie brawo)
- Lila, a powiesz mama? Ma-ma.
- Ma-ma.
- Brawo!
(Lila bije brawo)
Doświadczenie zostało powtórzone jeszcze po raz trzeci, bo szczęśliwa matka nie mogła uwierzyć.
I od razu scena finałowa, bo niepostrzeżenie nadszedł wieczór
Kupiłam dziś Lili piłkę, taką miękką, niedużą.
Pokazuję.
Turlam.
Mówię: Lila, daj piłkę.
Potoczyła w moją stronę.
Przypadek, myślę, bo trochę krzywo poszło.
Turlam znowu. Daj! Odturlała.
I tak wiele razy.
Mądre mamy dziecko.
(Uff).
Prolog
Siedzę z Lilakiem na macie. Lilak niewyraźny. Pytam: "Zjadłabyś coś? Chcesz jeść?". A tu mi Lilak kłapie w odpowiedzi paszczą, bezgłośnie, ale wyraźnie mówiąc "am, am", po czym zaczyna marudzić i uspokaja się dopiero po wchłonięciu wielgachnej michy kaszki z owocami.
Scena pierwsza
Spacer. Lila, dziecko zafascynowane dźwiękami, charczy. Ot tak, charczenie jej się spodobało, to charczy. Matka odcharkuje czy też odcharcza ochoczo w celu podtrzymania dialogu.
- Chark.
- Chark.
- Chark.
- Te, Lila, może byś powiedziała coś do rzeczy zamiast tak charczeć? Może byś powiedziała "mama"?
- Ma-ma.
- Yyyy, brawo, brawo, powiedziałaś mama!
(Lila bije sobie brawo)
- Lila, a powiesz mama? Ma-ma.
- Ma-ma.
- Brawo!
(Lila bije brawo)
Doświadczenie zostało powtórzone jeszcze po raz trzeci, bo szczęśliwa matka nie mogła uwierzyć.
I od razu scena finałowa, bo niepostrzeżenie nadszedł wieczór
Kupiłam dziś Lili piłkę, taką miękką, niedużą.
Pokazuję.
Turlam.
Mówię: Lila, daj piłkę.
Potoczyła w moją stronę.
Przypadek, myślę, bo trochę krzywo poszło.
Turlam znowu. Daj! Odturlała.
I tak wiele razy.
Mądre mamy dziecko.
(Uff).
25 lip 2010
Kandydatka do Orderu Uśmiechu
38 tydzień
Lilka dostała małpiego rozumu na widok cytryny.
Pokazałam jej plasterek - złapała i zaczęła z zapałem oblizywać.
Dobra - myślę - zobaczymy, czy będziesz taka chętna, jak ją dostaniesz w większej dawce. Wycisnęłam trochę soku do kubeczka - przyssała się i wypiła wszystko. Bez skrzywienia.
Tak bardzo brakuje jej witaminy C czy jest zwyczajnie nienormalna?
Lilka dostała małpiego rozumu na widok cytryny.
Pokazałam jej plasterek - złapała i zaczęła z zapałem oblizywać.
Dobra - myślę - zobaczymy, czy będziesz taka chętna, jak ją dostaniesz w większej dawce. Wycisnęłam trochę soku do kubeczka - przyssała się i wypiła wszystko. Bez skrzywienia.
Tak bardzo brakuje jej witaminy C czy jest zwyczajnie nienormalna?
22 lip 2010
Jak zarobić na dziecku?
38 tydzień
Za 0,2% szacowanej wartości mieszkania wypożyczę Lilkę osobom kupującym nowe lokum. Szczególnie polecam zainteresowanym rynkiem wtórnym. Daje duże możliwości stargowania ceny.
Od kiedy Lila odważyła się opuścić swój pokój i nagle jest WSZĘDZIE, okazało się, że:
- pod rurą w kuchni jest doskonałe miejsce na składowisko kurzu, który się tam gromadzi z niespotykaną prędkością i jest trudny do usunięcia,
- kawałek panela pod drzwiami balkonowymi jest obluzowany,
- w sypialni odchodzi farba od ściany,
-boczna pokrywa kaloryfera w przedpokoju nie jest dobrze umocowana i można się nią palnąć w łeb, zwłaszcza kiedy ma się 70 cm wzrostu i porusza na brzuchu,
- kontakt w rogu pokoju wyłazi ze ściany i zaraz odpadnie,
- zamocowanie drzwiczek w szafie w sypialni to fuszerka...
I to wszystko w jakieś 20 minut!

Za 0,2% szacowanej wartości mieszkania wypożyczę Lilkę osobom kupującym nowe lokum. Szczególnie polecam zainteresowanym rynkiem wtórnym. Daje duże możliwości stargowania ceny.
Od kiedy Lila odważyła się opuścić swój pokój i nagle jest WSZĘDZIE, okazało się, że:
- pod rurą w kuchni jest doskonałe miejsce na składowisko kurzu, który się tam gromadzi z niespotykaną prędkością i jest trudny do usunięcia,
- kawałek panela pod drzwiami balkonowymi jest obluzowany,
- w sypialni odchodzi farba od ściany,
-boczna pokrywa kaloryfera w przedpokoju nie jest dobrze umocowana i można się nią palnąć w łeb, zwłaszcza kiedy ma się 70 cm wzrostu i porusza na brzuchu,
- kontakt w rogu pokoju wyłazi ze ściany i zaraz odpadnie,
- zamocowanie drzwiczek w szafie w sypialni to fuszerka...
I to wszystko w jakieś 20 minut!
Subskrybuj:
Posty (Atom)