Idyjotka postanowiła się rozmnożyć

Powiedzmy, że to blog-córka. Choć lepiej wyglądałoby "córki".
Tego blogu .

A gdyby ktoś szukał ojca - znajdzie go tu :)

Miłego czytania.


12 cze 2017

Adela się emancypuje

Ada, rok i prawie cztery miesiące
Róża, 5,5 roku

Od kilku tygodni Ada bardzo wyraźnie zaznacza swoje zdanie. Dziwnym trafem jest to zdanie odrębne od naszego. Poprzedni etap był bardzo miły, bo Adelka odpowiadała "tak" nawet na pytanie "czy jesteś zielonym pawianem?" i ochoczo wykonywała każde nasze polecenie, z samej chyba radości, że rozumie, o co ją prosimy.
Obecnie nasza słodka dziewczynka ma za sobą pierwsze doświadczenia asertywności - odmawia wyraźnie i kategorycznie, w zasadzie troszkę się dziwię, że głowa jej się jeszcze nie obluzowała od ciągłego kręcenia na boki. Ada wybiera, co chce jeść, co ubrać i wyraźnie pokazuje, co zamierza robić.
Godzinę temu wydarła się na nas w przedpokoju, wyraźnie dając do zrozumienia, że poprzedni spacer był za krótki i w ogóle do niczego, bo musiała jechać w wózku. Pracowicie wciskała sobie na nóżki sandałki, kit że tyłem do przodu, potem sama zeszła z trzeciego piętra, strzelając focha na każdą próbę podania jej pomocnej dłoni, po czym pomaszerowała ze mną i z Rózią do sklepu.
Kiedy zbliżałyśmy się do ulicy, próbowałam nieco ukrócić samodzielność malucha, tłumacząc Adusi, że rozsądniej byłoby, gdyby podała mi rączkę i nie meandrowała za bardzo w stronę jezdni.
- Adusiu - do perswazji dołącza się Róża - daj mamie rączkę, bo inaczej może cię przejechać samochód. A taki był z ciebie słodki roczniaczek!
Nie ma to jak odpowiednie przygotowanie psychiczne.

Na zdjęciu - słodki roczniaczek w wersji Mr Hyde


3 komentarze:

  1. Hahaha.
    Wczoraj spotkałam syna koleżanki, świeżo upieczonego tatusia, który stwierdził,że jest trochę trudno, ale dzieć rośnie i będzie coraz lepiej. A ja mu się kazałam cieszyć czasem, gdy moze swoje młode włożyć do wózka i zawieźć gdzie chce. Potwierdzacie,że miałam rację...

    OdpowiedzUsuń
  2. I tak, i nie :) Kiedy Róża miała rok i jeszcze nie umiała chodzić, ważyła już jakieś 13 kg i zdecydowanie chciałam, żeby już łaziła, nawet w swoją stronę.

    OdpowiedzUsuń