Rózia, 3, 5 roku
Poleguję na kanapie. Przychodzi do mnie Różyk. Nachyla się, składa soczysty dziubek na policzku... Czuję znajomy fetorek.
- Róża!! Dlaczego znowu jadłaś kocie żarcie! Przecież wiesz, że to nie jest dla dzieci i że ludzie tego nie mogą jeść. No dlaczego?!
Rózia rozkłada rączki i z rozbrajającym uśmiechem odpowiada:
- Bo jest pyszne.
Dla chcących pójść kulinarną drogą Rózi, szef kuchni rekomenduje: Royal Canin dla kastratów, nr 37.
Smacznego.
😄😄😄 leżę i kwiczę ze smiechu:) właściwie to miauczę😄 kochana Rozia:)
OdpowiedzUsuńMatkoboskoczęstochosko! jak mówił S. Anioł. Do tego blogu jakieś wkładki czy coś rozdawajcie, na litość... :D co rusz szkody w odzieży powstają :D
OdpowiedzUsuń