Lilka, 2 lata, 9 miesięcy i 27 dni
Lila wymyśliła wczoraj wierszyk.
Ksesełecko miga,
kubek się odwiga.
Dziś pytamy.
- Lila, a co to znaczy, że się odwiga?
- Zeby mlecko było odwigane.
- Odwigane?!
- Tak. Na działce odwigałam.
- Mleczko?
- Nie, kubecek.
- A co się robi z mleczkiem?
- Tak kololuje.
Tak, my też nie wiemy, co to może znaczyć. Ale wierszyk ładny. Pewne cechy wskazują, że Lila ma folkową duszę. Kto wie, może czerwcowe Koko, euro spoko wydaje już swoje owoce?
Dla mnie (fanki nurtu dadaistycznego w poezji i osoby uwielbiającej wprost Słowisień Tuwima) słowo "odwiga" ma bardzo jasny źródłosłów - znaczy - ni mniej, ni więcej - że coś się odnosi, dźwigając :). Pzdr, N.
OdpowiedzUsuń