Lila bawi się przy zabawkowej kuchni.
- A to jest moja łazienka.
- Łazienka?!
- A, nie, pseplasam, kuchnia! Mas, tu ci ukotołałam.
- A co to jest?
- Mięsko, ziemniacki i malchewka.
- Ok, zjadłam, bardzo dobre. Możesz teraz umyć naczynia.
- To ja włosym do twojej zmywalki, dobla? Talesyk i stućce.
Lila biegnie do kuchni, otwiera zmywarkę, wkłada wszystko na miejsce, WŁĄCZA i mówi:
- No, jus są umyte.
-------
Zamiatam.
Lila: A w złobku tes mamy taką zmiotkę.
- I co, uczycie się zamiatać?
- Tak. Ja jus umiem.
- A macie takie małe zmiotki dla dzieci?
- Nieee - mówi Lila z dumą - takie dla paniów dolosłych!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz