Idyjotka postanowiła się rozmnożyć

Powiedzmy, że to blog-córka. Choć lepiej wyglądałoby "córki".
Tego blogu .

A gdyby ktoś szukał ojca - znajdzie go tu :)

Miłego czytania.


12 cze 2012

And a question of the day

Po akcji "dmuchanie nosa". Z autentycznym zdziwieniem podbarwionym niedowierzaniem:
Mamo, a ty nie jes gilów?!

7 komentarzy:

  1. i ja!!!;)
    Zaklepana dla Grzesia, nawet z teściową;)

    OdpowiedzUsuń
  2. to ja "biorę" Różę dla jednego z synów ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. To w genach jest. Majut albo emituje w moją stronę palec "Ziobać, mama, mam gjuta!" albo zjada bez pokazywania.

    OdpowiedzUsuń