Idyjotka postanowiła się rozmnożyć

Powiedzmy, że to blog-córka. Choć lepiej wyglądałoby "córki".
Tego blogu .

A gdyby ktoś szukał ojca - znajdzie go tu :)

Miłego czytania.


30 gru 2011

Gołe kawałki

Lilka się posikała i leży na łóżku bez majtek, czekając aż Tatuś Kochany doniesie sposobną odzież.

- Koła jeśtem ja! O, tu som nóśki kołe, a tu jeś pupa koła, idziś, kochanie?

10 komentarzy:

  1. Nie będę pytać gdzie ona to usłyszała ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Pięknie. Cztery dni po porodzie, a ta już przy komputerze :). N.

    OdpowiedzUsuń
  3. Mozz: nigdzie, kreatywna jest :P
    Anonimowy: 2 dni po byłam w domu. A w ogóle co z tego?

    OdpowiedzUsuń
  4. a co ty Idyjotka taka kąśliwa

    aż tu kipi zarozumialstwem i pogardą,wypisuje się.
    pewnie nie ma co życzyć na Nowe bo niczego nie przyjmiesz
    anka

    OdpowiedzUsuń
  5. Nigdy w życiu nie spodziewałabym się, że będę w stanie tak dogłębnie kogoś poruszyć dwuwersowym komentarzem. Chyba zacznę pisać dla "Faktu".

    OdpowiedzUsuń
  6. Przecież to oczywiste, że 4 dni po porodzie powinnaś siedzieć omotana w pieluchy. A nie jakieś internety.

    Czy też będę kąśliwa, jak powiem, że pisałam notki na bloga z porodówki? ;-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie, ale będziesz Złą Matką

    (pisała, karmiąc)

    OdpowiedzUsuń
  8. Spoko,mnie kiedyś zrąbano na innym blogu za pisanie komenta będąc w domu z małym szkrabem (bo nie wiem, powinnam się chyba do niego tasiemnką przywiązać i na krok nie odstępować, a juz nie daj Boże zajrzeć na czyjś blog!) Pozdrawiam i jak najbardziej zyczę wszystkeigo najlepszego na 2012 rok! też Zła Matka ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Oto jak zostałam niezrozumiana. Heh, dziewczyny. Ja tu z podziwem, że 4 dni po porodzie można już normalnie funkcjonować, a tu na mnie naskoczyły. Sama wróciłam do pracy 6 tygodni po porodzie (na szczęście pracuję z domu), jak tylko doradczyni laktacyjna nauczyła mnie karmić tak, że miałam dwie ręce wolne. Dziecko wisiało przy cycku, a ja przy komputerze. N.

    OdpowiedzUsuń
  10. 6 tygodni? Szacun. Nawet z domu. Bym się nie umiała zebrać :)

    Ja przy Lili nauczyłam się podczas karmienia obsługiwać myszkę laptopa prawą stopą i pisać po klawiaturze palcami nóg. Z polskimi znakami :D

    OdpowiedzUsuń