Lilianka, 4 lata, 10 miesięcy i 2 dni
Rózia, 2 lata, 8 miesięcy i coś
Dziewczyny oglądają bajkę na Youtube. Po chwili słyszę z pokoju rozpaczliwy krzyk Lilki:
"Mamo, mamo, chodź szybko, zatrzymaj!! Mamo, muszę siku, mamo zatrzymaj, sikuuu!!"
Lecę, bo wiem, że mały kinoman może się zlać, ale nie może opuścić ani jednego zdania filmu, więc jest duże ryzyko, że zasika nam dywan, byle nie mieć przerw w transmisji.
Ale w progu zatrzymał mnie widok Rózi, która flegmatycznie zsunęła się z kanapy, pewnym ruchem nacisnęła spację na klawiaturze i tonem pokrzepiającym, acz nie bez dozy politowania oznajmiła Lilce:
"Leć siku. Jus ci zacymałam".
Czasem sobie myślę, jak to dobrze, że Lilka ją ma.
Rozka to bedzie przez zycie szla przebojem!!! ;)
OdpowiedzUsuńKtoś z tej rodziny wreszcie musi...
UsuńMam nadzieję, że ten blog jest archiwizowany w sposób odporny na płonące serwery, wirusy, plamy na Słońcu, Y2K i inne dziadostwo, tak żeby Dziewczyny za parę(naście) lat mogły go sobie poczytać i docenić i swoją Mamę i siebie nawzajem :)
OdpowiedzUsuń