Idyjotka postanowiła się rozmnożyć

Powiedzmy, że to blog-córka. Choć lepiej wyglądałoby "córki".
Tego blogu .

A gdyby ktoś szukał ojca - znajdzie go tu :)

Miłego czytania.


21 lut 2010

Kto tam? Hipopotam

Lilianka się ocknęła.
Z wagą.
Doszła do wniosku, że za kilkanaście lat nie będzie jej rajcowało przekopywanie wieszaków w Zarze w poszukiwaniu rozmiaru 32 i wzięła się za siebie.

Fakt, że nadal ma swój własny centyl i to się pewnie szybko nie zmieni. Zresztą - po co się ma zmieniać? Może kiedyś zostanie ochrzczony jej imieniem? Centyl Zerowy - Lilkowy...

Ale naprawdę rośnie! Jak mały rześki bambusik!
Kisiła się ze dwa i pół miecha w śpiochach dla kurdupli. A potem nagle przeskoczyła od razu o dwa rozmiary.
I raptem nabyła takich słodkich dołeczków w kolankach, jeju.

Nie wiecie, jak długo można całować takie dołeczki, żeby nie skończyło się na patologii stawów kolanowych? :>