W drodze do kościoła pokazuję Lilce dziecko jadące w foteliku rowerowym.
- Popatrz, tatuś jedzie z dzieckiem na rowerze. Fajnie, nie? Też bym tak z tobą pojeździła, ale nie mam roweru, niestety.
- No. A ja mam swój łowelek.
- To może mogłabym czasem pojeździć na twoim?
- Nie mozes. Mas za duzą pupę.
Idyjotka postanowiła się rozmnożyć
Powiedzmy, że to blog-córka. Choć lepiej wyglądałoby "córki".
Tego blogu .
A gdyby ktoś szukał ojca - znajdzie go tu :)
Miłego czytania.
Tego blogu .
A gdyby ktoś szukał ojca - znajdzie go tu :)
Miłego czytania.
9 wrz 2012
Metamorphosis
Lilka, 2 lata, 10 miesięcy i tydzień
- Kotku...
- ... [tu zderzamy się z karcącym spojrzeniem pierworodnej]
- Tak, wiem, nie jesteś kotkiem. Jesteś biedronką i motylkiem.
- Yhm.
- A ja kim jestem?
- Tatusiem. [Chwila namysłu]. Mozes być tes dinozaulem. Albo klófką.
opisał Tatuś Kochany
- Kotku...
- ... [tu zderzamy się z karcącym spojrzeniem pierworodnej]
- Tak, wiem, nie jesteś kotkiem. Jesteś biedronką i motylkiem.
- Yhm.
- A ja kim jestem?
- Tatusiem. [Chwila namysłu]. Mozes być tes dinozaulem. Albo klófką.
opisał Tatuś Kochany
Subskrybuj:
Posty (Atom)