1 rok, 11 miesięcy i 4 tygodnie
Lila uwielbia komplikować sobie życie. Także w mowie.
Pytana "Na którą nóżkę zakładamy najpierw bucik?" - podnosi prawą i mówi "lewą nie".
Dziś mówię do niej podczas jedzenia jajka "a żółtko to jaki ma kolor?" Lila uznała chyba pytanie za uwłaczające jej inteligencji, bo spojrzała na mnie i powiedziała "biaji nie". Czyżby jakiś zalążek ironii?
Idyjotka postanowiła się rozmnożyć
Powiedzmy, że to blog-córka. Choć lepiej wyglądałoby "córki".
Tego blogu .
A gdyby ktoś szukał ojca - znajdzie go tu :)
Miłego czytania.
Tego blogu .
A gdyby ktoś szukał ojca - znajdzie go tu :)
Miłego czytania.
30 paź 2011
Zdrobnionka vol. 2
1 rok, 11 miesięcy i 4 tygodnie
Ja NAPRAWDĘ tak do niej nie mówię...
Zakładamy śpiworek do spania, procedura obejmuje włożenie rąk, a potem owinięcie nóg i zapięcie.
Lila włożyła rączki.
- A teraz co?
- Nóśki! Nósiećki malutkie - dodaje z czułością.
Ja NAPRAWDĘ tak do niej nie mówię...
Zakładamy śpiworek do spania, procedura obejmuje włożenie rąk, a potem owinięcie nóg i zapięcie.
Lila włożyła rączki.
- A teraz co?
- Nóśki! Nósiećki malutkie - dodaje z czułością.
Pochwała
Lila pięknie robiła siusiu do nocniczka, póki nie zachciało się nam jej odpieluchować. Od 3 dni leje po nogach, na pytanie, czy chce na nocnik, odpowiada, że nie, po czym znowu ma mokre gatki.
Raz, bardziej przez przypadek, udało się jej zrobić siku w nocnik.
Chodziła potem i gadała do siebie "Siupel, Lilećko, siupel, Lilećko".
Raz, bardziej przez przypadek, udało się jej zrobić siku w nocnik.
Chodziła potem i gadała do siebie "Siupel, Lilećko, siupel, Lilećko".
Subskrybuj:
Posty (Atom)