Idyjotka postanowiła się rozmnożyć

Powiedzmy, że to blog-córka. Choć lepiej wyglądałoby "córki".
Tego blogu .

A gdyby ktoś szukał ojca - znajdzie go tu :)

Miłego czytania.


6 sie 2012

Dziecko idealne

Postawiłam przed dzieckiem talerz z serii Szczyt Wyrafinowanego Menu: brokuły, jajko sadzone, ziemniaki, sałatka z pomidora.
Lila próbuje pomidorów, których normalnie nie tyka:
- O, lubię takie mięsko!
I na koniec:
- Dziękuję, mamo, se slobiłaś taką pysną kolację.
- Chcesz rodzynki na deser?
- Nie, telas pójdę się połozyć na chwilę.

Uprzedzając pytania: nie, nie jest taka zawsze.

O obrotach ciał wypełnionych mlekiem

 Różyczka, 7 miesięcy i 10 dni
Lilianka, 2 lata, 9 miesięcy i 3 dni

Byliśmy wczoraj całą czwórką na imprezie. Rózia od razu zaanektowała dywan i zaczęła monodram pt. "kurczak na rożnie". Ktoś nieśmiało zaproponował, żeby może każdy obrót Różyczki uczcić wychyleniem toastu, ale po kilku minutach zdecydowanie wycofał się z propozycji - nie wymyślono jeszcze cysterny, która pomieściłaby w sobie tyle płynu, więc cóż może człowiek...

Lilka patrzy na obracającą się szaleńczo siostrę i z wysokości postawy pionowej oraz sporego doświadczenia rzuca:
- Zalas się znołu pozygas.

Piękność dnia

Lila, umyta, ubrana i uczesana, siada do śniadania:
- Jestem piękna!

Dostała mleko.
- Mam nadzieję, ze się nie polejem.
- Zrobić ci jeszcze jedną bułeczkę?
- Uhm. Dobla, to ja cekam.

A tu jeszcze fotki obu piękności dziś przy śniadaniu

To jest mina Rózi na widok Lili