Lila, 4 lata i 19 dni
Wyganiam dziewczyny z brodzika (wcześniej zdążyły wyjąć korek i trzeba było nalewać wodę na nowo, a następnie zrobiły z łazienki Krainę Tysiąca Jezior, więc naprawdę miałam już ich dosyć...). W ferworze zdarzeń otulam Róźkę w ręcznik Lili.
Rózia: Niee! Lili to!
Ja: O, rzeczywiście, pomyliłam się.
Lila: Oj, mamo, ty głupolu.
Ja: Nie gadaj, tylko natychmiast zakładaj piżamę! - Tu następuje mała kotłowanina będąca wynikiem moich starań, żeby jej tę piżamę jak najszybciej naciągnąć, i starań Lilki, żeby absolutnie do tego nie dopuścić.
Lila: Nie chcę! Jesteś niefajna!
Ja: Hm, może masz rację. Wiesz, poszukaj sobie nowej mamy.
Lila: Nie, wolę ciebie. Bo ty masz takie fajne spodenki.
Kurtyna.