1 rok, 10 miesięcy i 11 dni
Przed muzeum postawili jakiegoś białego konia z masy plastycznej - piękne to to nie jest, ale Lila zafascynowana.
- Popatrz, konik. Ma czarną grzywę i ogon. A poza tym jest cały biały. Ma białą głowę, białe nogi, biały brzuch...
- I pupe!
- Pupę też ma białą.
- I pipke!
- Ehm. Słoneczko, a gdzie ten konik ma pipkę?
- Ma! Tam!
Bez chiba? :]
OdpowiedzUsuń