Przypadkiem natrafiłam i czytam z zainteresowaniem, bo sama mam w domu rówieśnika Lili - urodzony 31 października:) Też zdarza mu się mówic mama, a i tata się przytrafia, ale chyba jednak nie do końca uświadomione jest znaczenie tych słów...:P A Lila dzielna i piękna. Jedna rada - obniżcie łóżeczko - nigdy nie wiadomo, kiedy stanie na nóżki. Jak nasz łobuz stanął, to od razu o mało nie wypadł... :/ a inteligentna mama zamiast łapac, zastanawiała się, gdzie aparat, co by uwiecznic wyczyn malucha:)))
Przypadkiem natrafiłam i czytam z zainteresowaniem, bo sama mam w domu rówieśnika Lili - urodzony 31 października:) Też zdarza mu się mówic mama, a i tata się przytrafia, ale chyba jednak nie do końca uświadomione jest znaczenie tych słów...:P A Lila dzielna i piękna. Jedna rada - obniżcie łóżeczko - nigdy nie wiadomo, kiedy stanie na nóżki. Jak nasz łobuz stanął, to od razu o mało nie wypadł... :/ a inteligentna mama zamiast łapac, zastanawiała się, gdzie aparat, co by uwiecznic wyczyn malucha:)))
OdpowiedzUsuńTo mamy ze sobą dużo wspólnego :D
OdpowiedzUsuńNo i Lila też nie zna znaczenia słowa "mama" - tylko świadomie je powtarza.
OdpowiedzUsuńNo ale powtarza przepięknie:) A wspólnego rzeczywiście wiele - uśmiałam się, jak odkryłam, że dzieciaki są w takim samym wieku:) danna
OdpowiedzUsuńja też tak chcę.....Julce tylko kilka razy udało się powtórzyć tata... :(
OdpowiedzUsuńJa myślę, że ona zacznie mówić tata jednocześnie z nauką pisania... W każdym razie na to się zanosi ;-)
OdpowiedzUsuń