"W ostatnią niedzielę października cofamy zegarki o godzinę (z godz. 3 na 2 w nocy), a więc śpimy dłużej".
A ostatnia niedziela października to jest właśnie wyznaczony różnymi lekarskimi gusłami termin narodzin panny Lilianny. Czyli jest szansa, żeby urodziła się... No właśnie, kiedy? Między trzecią a trzecią w nocy?
A ja bym nawet chciała. Moje dziecko będzie mogło za 80 lat zaczynać swoją autobiografię: "Przyszłam na świat w dziurze czasowej wywołanej przez zderzenie lata z zimą".
A ostatnia niedziela października to jest właśnie wyznaczony różnymi lekarskimi gusłami termin narodzin panny Lilianny. Czyli jest szansa, żeby urodziła się... No właśnie, kiedy? Między trzecią a trzecią w nocy?
A ja bym nawet chciała. Moje dziecko będzie mogło za 80 lat zaczynać swoją autobiografię: "Przyszłam na świat w dziurze czasowej wywołanej przez zderzenie lata z zimą".
To jednak Lilianny, a nie Liliany. Jestem za.Przyszła babcia
OdpowiedzUsuńNie nie, Liliany.
OdpowiedzUsuńLilianna była wyłącznie w celach rymowych.
A dlaczego Lilianna lepsza?